Ola i Dominik – deszczowa sesja narzeczeńska

Deszczowa sesja narzeczeńska

Historia tej sesji narzeczeńskiej jest dość wyboista – umawialiśmy się kilkukrotnie, by zawsze jakimś czynnikom zewnętrznym udało się nam pokrzyżowac plany.

Tuż przed wyjściem z domu spojrzeliśmy niepewnie na ciemne chmury
i zadzwoniliśmy po raz ostatni do Oli i Dominika, czy są pewni swojej decyzji.

Jesienna sesja zdjęciowa w deszczu

Tego samego dnia mieliśmy wspólnie nagrać podziękowania dla rodziców – pełni obaw – ale i pozytywnej energii ruszyliśmy więc w plener walcząc z czasem i pogodą, która bardzo szybko przeistoczyła się w efektowną, ale i chłodną ulewę. Mimo że podziękowania dla rodziców nagrywaliśmy już w innym terminie – to sama sesja narzeczeńska jest jedną z naszych ulubionych. Uwielbiamy chwile, kiedy teoretycznie niekorzystna aura pozwala wydobyć z ludzi to, co w nich najlepsze. Czasem do rozświetlenia i rozweselenia atmosfery wystarczy uśmiech, wewnętrzne ciepło (a tego u Oli i Dominika nie brakowało!) i… światła samochodu! 

Olu, Dominiku – dziękujemy, że mogliśmy uwiecznić Wasze uczucie! Jesteście wspaniali!